Cześć!
Weekend majowy stał się już tylko mglistym wspomnieniem, a jednak jego skutki odczuwam nadal. Wiadomo jak jest na tych majówkach. Toż to istne święto grilla :) Od nadmiaru kiełbasy, kaszanki i karkówki, boli nie tylko głowa, ale i brzuch. Jak sobie z tym fantem poradzić? Najłatwiej byłoby nie jeść nic. Pić przez kilka dni, te dziwne soczki, co to cuda podobno działają. Nie wiem, nie próbowałam i nie zamierzam, bo ponoć kosztują siedem stówek, więc efekt odchudzający, przynajmniej portfel, jest z pewnością ogromny, bo już nie zostaje na normalne jedzenie ;)
Ja dlatego pójdę w nieco innym kierunku i z daleka tym soczkom pomacham. Jak dla mnie, to póki co, nie ma lepszej diety niż mż, czyli w wolnym tłumaczeniu mniej żryj :) Po takiej ilości przetworzonej i niezdrowej żywności, jaką pochłonęłam podczas tej majówki, mam ochotę wyć do księżyca i prosić mój organizm o wybaczenie. Ale stało się. Trzeba teraz jakoś to odkręcić.
Majówkowe grzeszki
A teraz sprawa najważniejsza, czyli waga. Wiadomo, że chodzi o zdrowie i bla bla bla. Nikt mi jednak nie wmówi, ze utrata wagi go nie rajcuje. Moja koleżanka zawsze powtarza, że nigdy nie można być zbyt bogatym i zbyt szczupłym, nie licząc jakiś skrajnych przypadków, nie będę się kłócić :) Moja waga po majówce nieśmiało wskazała 61 kilogramów, co oznaczy, że jest mnie więcej o 2,5 kg od momentu wyjazdu. Dlatego ten tydzień poświecę na detoks. Mniej restrykcyjny niż powinien, bo jak już wspomniałam, ja do tych jedzących należę :) Zamiast zabierać, będę mu dawać - ogromne ilości witamin w postaci owocowych koktajli oraz szklaneczki bardzo zdrowego trunku pitego na czczo.
Pan Młody
Już jakiś czas temu odkryłam młody jęczmień. Uwielbiam go. Może nie wygląda zbyt apetycznie, ale nie jest wcale zły. Ma działanie przeciwzapalne, przeciwnowotworowe i przeciwwirusowe. Jest stosowany we wspomaganiu leczenia cukrzycy, ponieważ reguluje poziom cukru we krwi. Liście jęczmienia są bogatym źródłem naturalnych witamin : beta- karotenu, kwasu foliowego, kwasu pantotenowego, witaminy B1, witaminy B2, witaminy B6 oraz witaminy C. Zawiera duże ilości błonnika pokarmowego, przez co staje się bardzo popularny wśród osób walczących o idealna wagę.
Chlorofil
To właśnie dzięki niemu, jęczmień ma tak zielony kolor. Przypisuje się mu działanie antyoksydacyjne, co oznacza, że pomaga pozbyć się wolnych rodników, które są odpowiedzialne między innymi za procesy starzenia się. Dodatkowo wspomaga wzmacnianie ścianek naczyń krwionośnych, wspiera pracę nadnerczy i tarczycy oraz pomaga w leczeniu anemii.
Forma i dawkowanie
Tutaj mamy do czynienia głównie z trzema rodzajami. Na rynku dostępna jest zmielona trawa, sok z młodego jęczmienia oraz tabletki. Różnią się przede wszystkim technologią produkcji, ceną i przyswajalnością składników. Ja akurat mam najtańszy z tych suplementów, ale mi głównie zależało na działaniu błonnika pokarmowego.
Jak widać same plusy :) Niestety nie ma konkretnych badań na temat zbawiennego wpływu młodego jęczmienia na nasz organizm. Sam fakt, że posiada tyle drogocennych składników, które ciężko mi by było dostarczyć w innej formie, mnie przekonuje to picia tej zielonej trawki :) Oczywiście nic nie zastąpi zbilansowanej diety, ale czasami warto się czymś delikatnie wspomóc. A wy macie jakieś własne sposoby na dostarczenie do organizmu takiej ilości witamin? Dzielcie się! Sezon bikini za pasem, więc chętnie wypróbuje wszystko :)
Jeśli podobał Ci się wpis, będzie mi bardzo miło jeśli puścisz go dalej w świat :)
Znam ten produkt ale jeszcze nie miałam okazji go wypróbować
OdpowiedzUsuńZ mojego doświadczenia warto :)
UsuńZastanawiam się, czy taki jęczmień można by było samemu w doniczce hodować i sproszkować.
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, muszę poczytać :)
UsuńŚwietne właściwości. Stosowałam jakiś czas temu w postaci saszetek - z możliwością dodawania do jogurtu czy soku. Podobał mi się chociażby z tego względu, że nie miał typowej dla jęczmienia goryczki.
OdpowiedzUsuńO saszetki, takiej formy nie znałam, muszę kiedyś sięgnąć :)
UsuńOj tak stosuje go regularnie :)
OdpowiedzUsuńSuper! Świetny jest, prawda?
UsuńMajówka zawsze jest trudna pod względem dodatkowych kilogramów. Po prostu trzeba teraz jeść lepiej jakościowo, a mniej ilościowo ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w pełni :)
UsuńTrzymam kciuki by sie udało z detoksem. Pamiętaj, ze czasem chce nam sie tylko pic, a my sięgamy wtedy po kanapkę.
OdpowiedzUsuńDokładnie, a picie wody też kulało podczas majówki, dlatego teraz nadrabiam :)
UsuńRównież muszę wdrążyć zasadę mniej jeść, a szczególnie mnie jeść słodyczy :)
OdpowiedzUsuńO tak, słodycze potrafią być zdradzieckie ;)
UsuńKiedyś do każdego koktajlu dodawałam młody jęcznień i przyznaję, że czułam się rewelacyjnie :) Pora znwó wrócić do picia koktajli :)
OdpowiedzUsuńPewnie, tym bardziej, że coraz więcej jest dostępnych naszych owoców.
Usuńkurcze, tan młody jęczmień jest intrygujący, chyba mnie ostatecznie przekonałaś :)
OdpowiedzUsuńDaj znać czy Ci podszedł :)
UsuńDieta to podstawa :) witaminy właśnie czerpie z odpowiedniej diety, dodatkowo jedynie suplementuję wit. D. Jęczmień czasem dodaję do koktajli.
OdpowiedzUsuńNa szczęście ja nie mam z tym problemu u mnie grille występują tylko w wersji wege :D
OdpowiedzUsuńMłody jęczmień znam,lubię i polecam :)
Chętnie podpatrzę jakieś wege przepisy na grilla, bo szczerze mówiąc nie mam inwencji co do potraw z rusztu :)
UsuńPróbowałam sproszkowanego i najlepiej mi podszedł jako dodatek do smoothie 🙂
OdpowiedzUsuńZawsze to jakiś sposób :)
UsuńBrzmi dobrze, chętnie wypróbuje! 🙂
OdpowiedzUsuńBrawo! :)
Usuńobawiam sie smaku ;/
OdpowiedzUsuńZainteresowałam się:)
OdpowiedzUsuńKupię dzisiaj i wypróbuję. Też niestety poszalałam za bardzo podczas majówki i skutki odczuwam do dzisiaj...
OdpowiedzUsuńMa wiele właściwości i też go piję
OdpowiedzUsuńNie znam, ale mnie namówiłaś do poznania 😃😃😃
OdpowiedzUsuń