Dziś mam dla Was kolejny wpis z serii #czytanie na zawołanie :)
Mam nadzieję, że i tym razem znajdziecie coś dla siebie. Coś idealnego na zimowe, długie wieczory, które wręcz zachęcają do schowania się przed światem z książką w ręku.Dla mnie jest to idealny plan na spędzanie wolnego czasu, którego ostatnio i tak mam niewiele. Dlatego jeśli chcę zresetować głowę, oderwać myśli od spraw dnia codziennego, odpłynąć w zupełnie nowe miejsca, wieczór z książką jest do tego stworzony.
Akcja książki ma miejsce w niedalekiej przyszłości. System sądownictwa nie istnieje. Jego miejsce zajmuje sms-owe głosowanie, które bardziej przypomina starożytne uniesienie kciuka, niż demokratyczną decyzję. Domniemanym przestępcom nie udowadnia się winy, nie ma dowodów i świadków, ponieważ główną rolę opiniotwórczą sprawuje telewizja. Zagrożeni utratą śmierci skazani zaczynają swój pobyt w więzieniu od Celi nr 1. Kolejne cele, coraz mniejsze i bardziej klaustrofobiczne, nieuchronnie prowadzą do ostatniej - siódmej, gdzie oskarżonemu zostają podane wyniki głosowanie. Od nich zależy jego życia, lub śmierć w krześle elektrycznym.
Pewnego deszczowego wieczoru, w biednej dzielnicy zamordowany ulubieniec miasta - znany wszystkim celebryta. Przy jego ciele, z bronią w ręku, stoi młoda, szesnastoletnia dziewczyna, który wykrzykuje w stronę policji przyznanie się do winy. Kontrowersyjna sprawa szybko staje się pożywka dla mediów. To pierwszy raz kiedy do celi śmierci ma trafić nastolatka. Bezprecedensowa sytuacja przynosi wiele pytań i wątpliwości, choć po stronie dziewczyny opowiadają się jedynie Ci, którzy w obecnym systemie dostrzegają prawdziwe zagrożenie.
Szesnastolatka ma siedem dni, by przekonać do siebie publiczność i uniknąć straceni. Co dziwne, ona wcale nie próbuje się oczyścić. Z uporem maniaka utrzymuje, ze jest winna. Świadomie przyjmuje rolę męczennicy, by, jak twierdzi zapoczątkować zmiany w systemie.
Książka ciekawa, choć dla mnie nieco denerwująca główna bohaterka. Może jestem za stara na książki dla młodzieży? :)
2. "KAZNODZIEJA" Camila Lackberg
Z każdą kolejną książką zastanawiam się ile jeszcze jest ukrytych tajemnic w miasteczku Fjällbacka. Tytułowa pozycja jest drugą częścią sagi. Głównych bohaterów spotykamy w szczególnym dla nich czasie, ponieważ Erika i Patrick spodziewają się pierwszego dziecka. Szaleńczo zakochani w sobie, nie mogą w spokoju nacieszyć się sobą i rodziną, którą za chwilę mają stworzyć.
Patrick znów musi stawić czoła zagadce, która jak zwykle u tej autorki ma swoje korzenie w przeszłości. W pobliskim wąwozie zostaje znalezione nagie ciało kobiety. Urazy jakie posiadała wskazują, że była torturowana przez wiele dni. Co jeszcze bardziej zagadkowe, spoczywała na dwóch szkieletach równie młodych kobiet o tym samym modelu uszkodzeń, z tą różnicą, że oba pochodziły sprzed kilkudziesięciu lat. W sprawę okazuje się zamieszana bardzo wpływowa rodzina, której losy w dziwny sposób przeplatają się z tajemniczymi zaginięciami młodych dziewcząt. Sytuacje komplikuje fakt, że ów rodzina wywodzi się od dawniej bardzo znanego kaznodzieji, który zbił potężny majątek na naiwności ludzi i zwykłych oszustwach. Najgorsze, że w wyimaginowane zdolności jego i jego synów wierzyli nie tylko ludzie pragnący boskiego uzdrowienia, lecz także wykształceni członkowie rodziny, których ta wiara z czasem gubi i prowadzi do obłędu.
Patrick znów musi stawić czoła zagadce, która jak zwykle u tej autorki ma swoje korzenie w przeszłości. W pobliskim wąwozie zostaje znalezione nagie ciało kobiety. Urazy jakie posiadała wskazują, że była torturowana przez wiele dni. Co jeszcze bardziej zagadkowe, spoczywała na dwóch szkieletach równie młodych kobiet o tym samym modelu uszkodzeń, z tą różnicą, że oba pochodziły sprzed kilkudziesięciu lat. W sprawę okazuje się zamieszana bardzo wpływowa rodzina, której losy w dziwny sposób przeplatają się z tajemniczymi zaginięciami młodych dziewcząt. Sytuacje komplikuje fakt, że ów rodzina wywodzi się od dawniej bardzo znanego kaznodzieji, który zbił potężny majątek na naiwności ludzi i zwykłych oszustwach. Najgorsze, że w wyimaginowane zdolności jego i jego synów wierzyli nie tylko ludzie pragnący boskiego uzdrowienia, lecz także wykształceni członkowie rodziny, których ta wiara z czasem gubi i prowadzi do obłędu.
Przeczytałam już cztery części sagi, lecz ta wydaje mi się do tej pory najmroczniejsza. Jak zwykle propozycje tej autorki mogę z czysty sumieniem polecić. Tych książek się nie czyta - je się pożera :)
3. "OFIARA LOSU" Camila Lackberg
Chyba nie przestanę czytać książek tej autorki, dopóki nie przestanie ich pisać. Serio, przeczytała cztery, a już zamówiłam kilka kolejnych. Najchętniej pochłonęłabym je wszystkie po kolei, ale muszę się pilnowac, bo inaczej nie pojawi się tutaj nic innego :)
Do Fjällbacki przyjeżdża popularny reality show, którego uczestnicy mają za zadanie pracować w danej miejscowości, ale także imprezować do upadłego przy hojnie wyposażonym barku. Dobór uczestników nie jest zaskakujący biorąc pod uwagę tego typu programy. Spotkamy więc głupkowatego mięśniaka, dziewczynę z problemami, zepsutego dzieciaka z bogatego domu, czy plastikowa lalę, która pod maską botoksu i silikonu pragnie ukryć swoje emocjonalne niedociągnięcia. Ich liczne imprezy i pijackie awantury musi zabezpieczać miejscowa policja, która jednocześnie wyjaśnia okoliczności pewnego podejrzanego wypadku samochodowego.
W policyjnych szeregach pojawia się też wsparcie w postaci nowej funkcjonariuszki Hanny Kruse. Bystra, ambitna kobieta szybko zyskuje aprobatę współpracowników.Zjawia się w idealnym momencie, bo wspomniany wypadek okazuje się tylko zatuszowanym zabójstwem. W między czasie zostaje tez zamordowany jeden z uczestników show, co skupia jeszcze bardziej oko kamer na ręce policjantów. Ciężko jest pracować pod taką presją i w końcu pojawiają się obawy, że nasi bohaterowie mogą sobie nie poradzić z takim ogromem obowiązków.
Książka jak zwykle trzyma w napięciu. To, co różni ją od poprzednich części, to bardziej zaskakujące zakończenie. Mnie naprawdę wyrwało z butów. Myślę, że jest to też kwestia wprawy autorki. Jeśli taka tendencja będzie się otrzymywać, to nie mogę doczekać się kolejnych części.
4. "CZERWONA KRÓLOWA" Victoria Aveyard
Następna seria, której kolejne części pojawią się w najbliższej przyszłości na blogu. Tym razem gatunek fantasy, który oprócz kryminałów jest moim ulubionym.
Główna bohaterka Mare Barrow to siedemnastoletnia przedstawicielka rasy Czerwonych, czyli ludzi o pospolitej barwie krwi, słabych, biednych i uciśnionych pod ciężarem przewyższających ich Srebrnych. W życiu radzi sobie jak umie, najczęściej kradzieżami i przemytem. jest na pograniczu dorosłości, w dniu kolejnych urodzin ma trafić do wojska i ruszyć na granice państwa, gdzie od lat toczy się wojna, soczyście okupiona czerwoną krwią. To jeden z powodów dla którego dziewczyna z czysta satysfakcją nienawidzi Srebrnych.
W pewnym, całkiem niespodziewanym momencie, okazuje się dziewczyna także posiada nadprzyrodzone umiejętności, dużo silniejsze i bardziej niszczycielskie niż niektórzy Srebrni. Od tej chwili zaczyna się gra pozorów, w której czasami ciężko się odnaleźć, zarówno głównej bohaterce jak i czytelnikowi. Zdrada czyha za każdym rogiem i nikomu nie można ufać.
Książka ciekawa, choć moty przewodni w postaci nastolatki walczącej z okrutnym systemem, nieco już przejedzony. Cala powieść przypomina nieci Igrzyska Śmierci, choć uważam, że ta pozycja jest ciekawsza, ma barwniejszych bohaterów i więcej akcji.
Ostatnio mam w ogóle jakieś szczęście do książek. Rzadko trafia mi się jakaś słaba pozycja.
Mam nadzieję, że i tym razem znajdziecie coś dla siebie :) A może podarujecie komuś daną ksiązke pod choinkę?
Miłego dnia!
J.
Jeśli spodobał Ci się wpis, dajcie znać w postaci komentarza lub udostępnienia. Każda Wasza reakcja jest dla mnie ważna.
Książka jak zwykle trzyma w napięciu. To, co różni ją od poprzednich części, to bardziej zaskakujące zakończenie. Mnie naprawdę wyrwało z butów. Myślę, że jest to też kwestia wprawy autorki. Jeśli taka tendencja będzie się otrzymywać, to nie mogę doczekać się kolejnych części.
4. "CZERWONA KRÓLOWA" Victoria Aveyard
Następna seria, której kolejne części pojawią się w najbliższej przyszłości na blogu. Tym razem gatunek fantasy, który oprócz kryminałów jest moim ulubionym.
Główna bohaterka Mare Barrow to siedemnastoletnia przedstawicielka rasy Czerwonych, czyli ludzi o pospolitej barwie krwi, słabych, biednych i uciśnionych pod ciężarem przewyższających ich Srebrnych. W życiu radzi sobie jak umie, najczęściej kradzieżami i przemytem. jest na pograniczu dorosłości, w dniu kolejnych urodzin ma trafić do wojska i ruszyć na granice państwa, gdzie od lat toczy się wojna, soczyście okupiona czerwoną krwią. To jeden z powodów dla którego dziewczyna z czysta satysfakcją nienawidzi Srebrnych.
W pewnym, całkiem niespodziewanym momencie, okazuje się dziewczyna także posiada nadprzyrodzone umiejętności, dużo silniejsze i bardziej niszczycielskie niż niektórzy Srebrni. Od tej chwili zaczyna się gra pozorów, w której czasami ciężko się odnaleźć, zarówno głównej bohaterce jak i czytelnikowi. Zdrada czyha za każdym rogiem i nikomu nie można ufać.
Książka ciekawa, choć moty przewodni w postaci nastolatki walczącej z okrutnym systemem, nieco już przejedzony. Cala powieść przypomina nieci Igrzyska Śmierci, choć uważam, że ta pozycja jest ciekawsza, ma barwniejszych bohaterów i więcej akcji.
Ostatnio mam w ogóle jakieś szczęście do książek. Rzadko trafia mi się jakaś słaba pozycja.
Mam nadzieję, że i tym razem znajdziecie coś dla siebie :) A może podarujecie komuś daną ksiązke pod choinkę?
Miłego dnia!
J.
Jeśli spodobał Ci się wpis, dajcie znać w postaci komentarza lub udostępnienia. Każda Wasza reakcja jest dla mnie ważna.
Oj Kaznodzieja to moim zadaniem najlepsza książka sagi Lackebrg :) A recenzja tej Celi mnie zaintrygowała. Muszę po nią sięgnąć
OdpowiedzUsuńMi jak narazie podobały się wszystkie, w każdej znajdzie się coś zaskakującego
UsuńO Czerwonej Królowej słyszałam raczej pozytywne opinie. Za to mam problem z Lackebrg... nie wiem czy jestem jedyną osobą na świecie (mam takie wrażenie), ale średnio mi pasują jej dzieła. Albo się nimi nudzę, albo przerywam w połowie i nie chce mi się czytać dalej...
OdpowiedzUsuńTak to już jest z tymi gustami ;)
UsuńWciąż i wciąż chcę poznać twórczość Lackberg, ale jakoś nam nie po drodze... :(
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńTo zupełnie inny typ książek niż te, co czytam, ale zaciekawiłaś mnie i myślę, że czas poczytać coś zupełnie odmiennego, może mi się spodoba, spróbuje. hehe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko. :)