TO NIE KOMPLEMENT. CZYLI CO TO JEST "CATCALLING"
Wiem, że się powtarzam, bo często Wam tu marudzę, że my
kobiety mamy gorzej. Jednak póki nic się nie zmieni, będę to powtarzać w kółko.
Dlaczego? Pewnie wiecie, że mam dwuletnią córkę. Odkąd zostałam mamą patrzę na
świat przez pryzmat jej przyszłości. I szczerze mówiąc wcale nie podoba mi się
to co widzę. A widzę świat pełen dyskryminacji, gdzie kobieta jest traktowana
niekiedy w sposób jak dla mnie okrutny.
BYĆ KOBIETĄ
Nie może dysponować swoim ciałem w sposób dla niej
odpowiedni. Spełnienie biologicznego obowiązku czasem staje się ważniejsze niż
jej przekonania i potrzeby. Jest oceniana przez niemalże wszystkich, a każdy
centymetr jej ciała wydaje się poddawany surowej kontroli. Broń boże wystawać
poza przygotowany dla ogółu szablon. Tam utnij, tu podciągnij, by spełnić
estetyczne oczekiwania otoczenia.
Nie jest traktowana równo nawet na rynku pracy. Nadal na tym
samym stanowisku, z tymi samymi kwalifikacjami zarabia mniej niż jej koledzy
płci męskiej. I choć często nawet lepiej się sprawdza na danym stanowisku, w
końcu kobiety są wielozadaniowe z natury, to często nie może liczyć na awans
czy uznanie tylko dlatego, że jest kobietą. Ze swoich ambicji musi się
tłumaczyć, a nawet wręcz przepraszać, że śmie mierzyć wysoko.
Nadal jest winna wszelkiemu złu jakie je spotka. Jeśli
uderzy ją mąż, pewnie jest złą żoną, jeśli ją zdradza, pewnie nie dostaje w
domu, więc szuka na mieście. Do oceniania i komentowania mają prawo wszyscy.
Jedyny mianownik jaki nigdy się nie zmienia, to, ze winna jest kobieta. A tak
naprawdę zaczyna się niewinnie. Któż z nas nie był świadkiem, lub sam
doświadczył niby niewinnych „komplementów” na swój temat. Celowo słowo
„komplement” znalazło się w cudzysłowie, bo to o czym napiszę wcale
komplementem nie jest. Czym jest? Według mnie napaścią, przemocą, molestowaniem
– niepotrzebne skreślić, choć uważam, że wszystkie te określenia są trafione.
CAT CALLING
Co właściwie kryje się pod ta tajemniczym anglojęzycznym
określeniem? Cat calling to nic innego jak zaczepki o podtekście seksualnym. To
nie tylko pseudo komplementy niewybrednie komentujące różne części kobiecego
ciała, ale także inne odgłosy, które bardziej kojarzą się z tymi wydawanymi
przez zwierzęta niż przez myślących ludzi. Trzeba więc powiedzieć to głośno i
wyraźnie, że jest to po prostu molestowanie. Nie jest to ani miłe ani budujące. Wręcz przeciwnie. To
jawne uprzedmiotowienie kobiet i ograniczenie ich roli w życiu jedynie do zaspokajania
potrzeb seksualnych. Moim zdaniem jest to poniżające i nie powinno mieć
miejsca. Choć większość kobiet się pewnie ze mną zgodzi – biorąc pod uwagę wypowiedzi
na rozmaitych forach – to naprawdę zaskakujące jest to jak zjawisko to oceniają
niektórzy mężczyźni. Otóż według, mam wrażenie wypaczonych moralnie, facetów,
takie nagabywanie kobiety jest wręcz powodem do dumy i ów przedstawicielka płci
pięknej powinna być uradowana, że jakiś samiec ją zauważył, pożąda jej, czemu
daje wyraz poprzez gwizdanie, mlaskanie czy niewybredne komentarze dotyczące jej
ciała, fizyczności i seksualności. Jak tu nie skakać ze szczęścia słysząc, że
dany osobnik szarpałby jak Reksio szynkę, pokazałby co się robi z takimi cyckami, z łóżka bu nie wygonił, a dupę mamy ponadprzeciętną –
delikatnie mówiąc.
TO NIE KOMPLEMENT
By
nagłośnić temat warszawskie licealistki stworzyły kampanie społeczną pod hasłem to nie komplement, która ma na celu zwiększenie świadomości, że cat calling
jest zjawiskiem bardzo niepokojącym, poniżającym i krzywdzącym. W ramach akcji
wśród 2 tysięcy uczniów przeprowadzono ankietę dotycząca cat calling'u. Aż 80%
ankietowanych było ofiarą seksistowskich zaczepek, a prawie 90 % nie uważa bycia przedmiotem tych
pseudo komplementów za pozytywne. Te dane mówią jasno, co o takim zachowaniu myśli
współczesna młodzież. Plus jest taki, że
młode dziewczyny już teraz mają świadomość, że nie musza się na taki stan
rzeczy godzić.
Sam
fakt bycia kobietą nie oznacza przecież zgody na molestowanie. Przerażający
jest fakt, że w nowoczesnym świecie nadal pokutuje przekonanie, że jeśli
kobieta pada ofiarą napaści, molestowania czy w ostateczności gwałtu, sama
powinna sobie podziękować. Bo pewnie sprowokowała zbyt krótką spódniczką, za
mocnym makijażem czy za bardzo odsłoniętą bluzką. Ludzie, gdzie my żyjemy? Czy
aby uniknąć przedmiotowego traktowania trzeba chodzić w worku pokutnym?
Czas
by powiedzieć to głośno wyraźnie, raz na zawsze. Każda forma napaści, czy to
słownej czy bezpośredniej, jest przemocą. I nikt nie powinien mieć prawa do jej
stosowania. Nie bójmy się powiedzieć, że gwizdanie, upokarzające komentarze,
niewybredne gesty są po prostu chamskie, prostackie i zwyczajnie, po ludzku
złe.
Mam nadzieję, że im więcej będziemy o tym mówić, tym większa szansa na to, że coś się w naszej rzeczywistości zmienię. Czego sobie i Wam życzę :)
Miłego dnia!
J.
W końcu ktoś mówi prawidłowo!
OdpowiedzUsuń- Obserwuje :)
Bardzo mi miło. Dziękuję.
UsuńIdealnie to podsumowałaś! To mogłoby być karalne...
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietna jest ta akcja! Mam nadzieję, że sprawi, że wreszcie ludzie zaczną myśleć o innych i o tym, że kobietom należy się szacunek, a tego typu zaczepki świadczą źle o tych, którzy je wypowiadają!
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst :) I wspaniały pomysł licealistek. To jeden z problemów, który powinno się nagłaśniać i z nim walczyć. Każdemu człowiekowi należy się szacunek.
OdpowiedzUsuńŚwietna akcja! Aż dziwi, że trzeba o takich oczywistych sprawach wciąż powtarzać....
OdpowiedzUsuńCiekawe co Niemcy na to i islamiści, którzy obmacują kobiety na rynku...
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się wcześniej z tym określeniem. Takie teskty w stronę kobiety są wieśniackie i widać, że dany mężczyzna nie zna słowa kulultura
OdpowiedzUsuńBardzo trafny tekst chociaż osobiście w moim środowisku nie spotkałam się z takimi hasłami i zaczepkami.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
zgadzam się w stu procentach! <3 świetna akcja :)
OdpowiedzUsuńBardzo potrzebny post! Niestety, ale taka jest prawda. I trzeba o tym mówić, mówić, mówić. Świetna akcja licealistek, a wyniki ankiety szokujące. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJako mama możesz pokazywać swojej córce i uczyć ją aby nie pozwalała sobie na takie odzywki. Osobiście bardzo rzadko spotykam się z takimi tekstami, z racji tego, że unikam pseudo "facetów", którzy je wygłaszają oraz reaguje kiedy tylko usłyszę coś, co mi się nie podoba.
OdpowiedzUsuńTeż bardzo nie lubię tego typu wulgarnych komentarzy :(
OdpowiedzUsuńcatcalling jest bez sensu. od razu pokazuje jakim facet jest thirsty simpem, i do tego jeszcz bardziej nadmuchuje już i tak zawyżone poczucie wartości wielu kobiet :(
OdpowiedzUsuń